wtorek, 10 marca 2020

Blon BL-03 - test recenzja słuchawek

BLON BL-03 test
BLON BL-03

Blon BL-03 to kolejne, obok Tin Audio T2 i Sony MH755 słuchawki dokanałowe, które w kręgu miłośników dobrego i niedrogiego grania w ciągu kilku miesięcy uzyskały status legendy. Są więc jednym z tych modeli, które każdy powinien wziąć przy zakupie pod uwagę.

Oppoty & Driams

Słuchawki kupiłem z ciekawości, cena była niezwykle zachęcająca, ponieważ w momencie zakupu wynosiła niewiele ponad 18 dolarów!

 
PODSTAWOWE INFORMACJE:

Technikalia: 1DD czyli 1 przetwornik dynamiczny na kanał, złącza 2-pin 0,78mm na wtyk zgięty pod kątem 90 stopni (kabelki od KZ nie pasują ponieważ budowa gniazda jest nieco inna!). Przetwornik opisano jako  "10mm Carbon Diaphragm Dynamic Driver". Impedancja słuchawek wynosi 32 ohmy. 4-żyłowy kabel ma długość 1,2m i ma pozłacane styki.

Budowa: słuchawki w całości wykonano ze stali, więc sprawiają wrażenie naprawdę solidnych, elementy są dobrze spasowane. Nie można mieć większych zastrzeżeń, chociaż konstrukcja niczym się nie wyróżnia. Masa własna jest spora, ale nie wpływa negatywnie na komfort użytkowania. Kabelek jest cienki i nie budzi zaufania.

7/10

BLON BL-03 test
BLON BL-03

Wygląd: Blon BL-03 wykonano w kształcie łezki. Użyte materiały sprawiają, że można zobaczyć w nich swoje odbicie i jest to element, który może się podobać. Warto zaznaczyć, że dostępne są 2 wersje - srebrna i brązowa (ja mam srebrną). Jak zawsze... wygląd to sprawa dyskusyjna i o ile słuchawki nie są brzydkie to nie przywiązuję do niego wielkiej wagi. Moim zdaniem Blon BL-03 nie są ani ładne, ani brzydkie. Są może nawet trochę nijakie.

7,5/10

Wygoda: niestety ergonomia to pięta achillesowa tych słuchawek. W sieci z łatwością można odnaleźć fora internetowe, na których posiadacze Blonów opisują swoje zmagania z odnalezieniem odpowiednich silikonów do tych słuchawek. Wynika to z faktu, że wprowadzane do kanałów słuchowych rurki są niezwykle krótkie i nieco grube. Podobnie ma się to w przypadku Tin Audio T2, które jednak ze względu na swoją budowę znacznie łatwiej było mi osadzić w uszach. Blony zupełnie nie przypasowały mi z żadnymi z dołączonych silikonów, więc musiałem sięgnąć po niebieskie pianki od Tin Audio. Wtedy wreszcie zaczęły trzymać się w uchu i grać. Każdy potencjalny nabywca BL-03 musi mieć na uwadze, że dołączone w zestawie silikony mogą okazać się zupełnie bezużyteczne i konieczna będzie improwizacja. Nie polecałbym blonów do biegania, na siłownię ponieważ blony wysuwają się z uszu nawet podczas trwania w bezruchu. Buszując po forach audio zauważycie z pewnością, że wiele prezentowanych blonów nałożone ma inne, niż oryginalne silikony - to właśnie efekty eksperymentów z dopasowywaniem. Niektóre osoby umieszczają za silikonem gumowy krążek, dzięki czemu silikon nie przysuwa się nadmiernie w kierunku całego iema. Wadą tego rozwiązania (a może niedoskonałością) może być problem ze stabilnością silikona - jego rurka może się wygnać i utrudniać wsunięcie do kanału słuchowego.

3/10

Zawartość opakowania: słuchawki, przewód, tipsy silikonowe w 4 rozmiarach, dobrej jakości materiałowe etui. Z jednej strony jest ubogo, a z drugiej 90% wartości opakowania przypada na słuchawki, dając nam lepszą jakość dźwięku. Gdyby w zestawie było etui, produkt byłby droższy, więc należy zrozumieć taką politykę cenową.

7,5/10

BRZMIENIE:

BLON BL-03 test
BLON BL-03

Szanowni Państwo... odpowiednio dopasowane do ucha Blon BL-03 grają rewelacyjnie. Moim zdaniem jest to granie w stylu V z naciskiem na tony niskie. Jest to granie doskonale zbalansowane i wyważone, nastawione bardziej na relaks, niż analitykę. Blony są niezwykle muzykalne i grają wyśmienicie ze wszystkiego, do czego się je podłączy. Nie wymagają osobnych wzmacniaczy i DAC-ów żeby na dobre wciągnąć w słuchanie muzyki i nie pozwolić nam się od niego oderwać.

Bas: jest w BL-03 dobrze trzymany w ryzach, ale przy tym zdecydowanie rozmiękczony, relaksujący, jego uderzenia są silne, ale jednocześnie miękkie. Zdecydowanie daleko mu do konturowości, czy techniczności, znanych chociażby z dysponujących przetwornikami kotwiczkowymi CCA A10, czy też - chociaż w mniejszym stopniu konturowych - CCA C10 (w których bas również wydobywa się z przetwornika dynamicznego). Bas w Blon BL-03 ma inny charakter - wciąga swoją miękkością i rozmiarami i zachęca do pozostania na dłużej. Najwyraźniej zaakcentowany jest jego dolny podzakres, a średni bas jest nieco bardziej wycofany, dzięki czemu w BL-03 nie uświadczymy bass-bleedu. Jest za to dużo przelewającego się, masującego uszy pomrukiwania, które zdaje się wydobywać z wielu kierunków jednocześnie, więc nie jest zbyt skoncentrowane i punktowe, a zamiast tego obszerne i szerokie.

9/10

Średnica: jej dolny podzakres płynnie łączy się z wyższym basem. Pomimo wyraźnego ocieplenia w tym podzakresie nie możemy mówić o braku szczegółowości, ponieważ ta jest bardzo dobra. Wokale męskie cechują się dobrym nasyceniem, masą i mocą. Średnica poczyna sobie coraz śmielej aż do okolic niecałych 2kHz, tak więc wokale kobiece zyskują na szczegółowości, chociaż należy uczciwie przyznać, że momentami brakuje im nieco energii i ciała - nie potrafią zdecydowanie przebić się na pierwszy plan i brzmią nieco szczupło, ale są to kwestie o raczej kosmetycznym znaczeniu w kontekście całościowego profilu brzmieniowego średnicy słuchawek Blon BL-03. A to jest zarazem wyważone, nieco ułagodzone, ale również szczegółowe, świeże i przestrzenne.

9/10

Górne pasmo: jego rozciągnięcie jest dobre, ale nie przesadzone. Moim zdaniem idealne w punkt. Po raz kolejny dostajemy przykład, że świetne brzmienie to brzmienie które angażuje, ale nie męczy słuchu i nie zalewa uszu masą nienaturalnie wyeksponowanych detali. Blon BL-03 nie zaprezentują nam jaskrawego i wyostrzonego przekazu rodem z KZ ZST albo innych tanich chińskich dokanałówek. Tutaj dostajemy brzmienie delikatnie ułagodzone, jednak wciąż szczegółowe, przestrzenne i tchnące świeżością. Tak powinna brzmieć góra!

9/10

BLON BL-03 test
BLON BL-03

Scena: doszliśmy chyba do punktu kulminacyjnego tej recenzji, ponieważ to właśnie scena jest tym, co w największym stopniu determinuje brzmienie słuchawek Blon BL-03 i sprawia, że tak wiele osób straciło dla nich głowę. Blony to zdecydowane przeciwieństwo grających "do ucha" Tin Audio T2. Grają dookoła głowy, dając ciągłe wrażenie, że instrumenty znajdują się daleko od nas - jest to granie szerokie, ekspansywne i przestrzenne. Obcując z Blonami nieustannie ma się wrażenie, że "one są inne". Że zrobiono coś więcej, żeby uczynić dźwięk atrakcyjnym i angażującym. Słucham i słucham i nie mogę wyjść z podziwu, jak osiągnięto takie rozmiary sceny dźwiękowej z tak malutkich pchełek. Inżynierom Blona i konstruktorom przetworników należą się słowa uznania.

9/10

Separacja instrumentów: bardzo dobra, nawet pomimo faktu że nie są to słuchawki o zdecydowanie jasnej sygnaturze. Nie należy się spodziewać, że rozłożymy każdy utwór na czynniki pierwsze bo to nie takie granie, ale separacja jest wystarczająca do komfortowego słuchania muzyki.

7,5/10

Rozdzielczość: świetna

9/10

PODSUMOWANIE:

BLON BL-03 test
BLON BL-03

Blon BL-03 to doprawdy rewelacyjnie brzmiące słuchawki. Pomimo niepozornego wyglądu, nazwy, konfiguracji (tylko 1 przetwornik dynamiczny) nie dajcie się zwieść...

blony grają imponująco. 

Jest to granie dociążone przyjemnie lejącym się basem, z naturalną średnicą i idealnie wyeksponowaną górą, a przy tym szerokie i przestrzenne w całym swoim zakresie. Trudno o drugie tak grające słuchawki w podobnej cenie - mam na myśli chińskie iemy, bo żadne dostępne w supermarketach elektronicznych pod żadnym względem się do blonów nie zbliżą. Przyglądając się wykresom zestawiającym pasmo przenoszenia, najbliżej im to bardzo przeze mnie chwalonych CCA C10. Porównując jedne z drugimi dochodzę do następnych wniosków:

Bas jest potężniejszy i twardszy w CCA C10. W BL-03 jest on bardziej rozlany, miękki, relaksujący. W obu jest go sporo, ale w C10 jego impakt przypada wyżej. Średnica w CCA C10 jest bardziej przybliżona i namacalna, w BL-03 jest nieco świeższa i jeszcze bardziej przestrzenna. Góra w C10 jest bardziej szczegółowa, chociaż wciąż dosyć stonowana na tle innych chińskich iemów. Blony (pomimo jednego tylko przetwornika wobec 5 w CCA C10!) grają w moim odczuciu lepiej tonalnie, oraz prezentują zdecydowanie szerszą scenę dźwiękową.

Blon BL-03
Blon BL-03 etui

Blon BL03
Ciekawostka BLON BL-03

Ciekawostka nr 1: Blon to skrót od BELIEF, LETMUSICBURN, OPPOTY, NEVERGIVEUP.
Ciekawostka nr 2: MUSIC AND DRIAMS
Ciekawostka nr 3: Producent podaje na opakowaniu swój adres: 5th floor of Huizheng building..., a także numer telefonu.

ZALETY:
- ogólnie rewelacyjna jakość dźwięku
- gigantyczna scena dźwiękowa (jak na iemy)
- wspaniała muzykalność
- miękki i relaksujący bas dla osób lubujących się w basowych pomrukach
- dobrze nasycone wokale męskie
- świetna szczegółowość
- niska cena

WADY:
- fatalna budowa (krótkie rurki) i trudności z dopasowaniem do uszu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sony WI-XB400 - recenzja słuchawek bluetooth

Sony WI-XB400 - recenzja Sony WI-XB400 to moje pierwsze słuchawki Bluetooth. Długo się wzbraniałem, ale wreszcie nadeszła na chwila - stałem...